Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2015

Sam bądź zmianą, którą widzieć chcesz

Obraz
Święta są męczące, wiec cieszę się, że już się skończyły. Wigilię spędziłam w małym gronie - mama, siostra i babcia. Ledwo zdołałyśmy przekonać babcię do podzielenia się opłatkiem, o modlitwie nie było mowy, od razu usiadła i wzięła się do jedzenia, a po dwóch godzinach zwinęła się do domu, bo była zmęczona. Zostałyśmy więc my trzy i Kevin sam w domu . Pierwszy dzień spędziliśmy u siostry taty, było całkiem sympatycznie. Za to wieczorem napisałam do pana, który jest w Irlandii. Nie wiem, co mnie natchnęło, może ta wypita wcześniej whisky... Ostatnio widzieliśmy się rok temu, a dokładnie 23 grudnia, dzień przed Wigilią. Dałam mu kilka pierników, które upiekłam, siedzieliśmy u niego na kanapie i oglądaliśmy telewizję. A później  pyk!  i kontakt się urwał na jakiś czas. Ile wypiłaś? - zapytał w pewnym momencie. - Dlaczego uważasz, że coś piłam? - Bo jesteś weselsza niż zwykle. Szkoda, że nie przyjechał na święta. W drugi odwiedziliśmy siostrę mamy, gdzie wymęczyły mnie córki

It's beginning to look a lot like Christmas

Obraz
Z czystym sumieniem mogę już zacząć wczuwać się w klimat świąt. W niedzielę zaliczyłam test o spółkach. Później babka przeczytała nam pytania z egzaminu i prawidłowe odpowiedzi, a że zostało sporo czasu i nic do roboty, spytała, czy nie chcielibyśmy spróbować napisać zerówki. Tym sposobem jeden egzamin mam już z głowy.  A wczuwanie się w świąteczny klimat w moim przypadku oznacza, że jeszcze dziś posiedzę z ciepłą herbatką przy komputerze, jutro spotkam się ostatni raz w tym roku z przyjaciółkami, a po powrocie wezmę się do roboty. Sałatki i ciasta same się nie zrobią, do tego trzeba posprzątać. Przyznam szczerze, że w tym roku jestem wyjątkowo nieprzygotowana na święta. Jak do tej pory umyłam tylko okno (jedno w całym domu, ciekawe, kto umyje resztę) i zgrałam sobie na telefon świątecznego Michaela Buble i Etiudę zimową , której zresztą jeszcze nie przesłuchałam. Nie mam prezentów (chyba, że dla siebie), dekoracji, chatka z piernika czeka na złożenie, choinka goła... a Wigili

Za chleb i wolność

Obraz
W szkole nie znosiłam historii, od starożytności po czasy współczesne. Nie lubiłam czegoś, czego nie dało się zrozumieć, a trzeba było wykuć. Przecież to działo się tak dawno temu, po co o tym mówić? To, co nie udało się nauczycielom przez całą moją szkolną karierę, udało się niedawno Luxom - to właśnie oni nauczyli mnie szacunku do historii, raptem na kilku koncertach. Kilka wycieczek po bunkrach i opowieści nauczyło mnie szacunku dla tych, którzy ginęli w obronie ojczyzny. Kilka książek, w tym Metro 2033 , nauczyły mnie, że historię trzeba przekazywać, by nie została zapomniana. Nawet jeśli historia to nie fakty, to tylko wersja zwycięzców . Dziś przypada rocznica najżwawszego dnia strajków robotniczych w Gdyni. Czarny Czwartek . Zginęło kilkanaście osób. Mój tata mógł być jednym z nich, bo też tam był. Brał udział w strajku, w pochodzie z Jankiem Wiśniewskim , oberwał od milicji. Miał wtedy osiemnaście lat. Gdyby znalazł się w trochę innym miejscu... nie byłoby mnie tut

Like it's her birthday

Obraz
Tak, moi drodzy, to już 23. Myślę, że dobrze wiecie, czego mi życzyć: żebym dożyła emerytury i zakończenia One Piece'a (choć nie jestem pewna, co jest bardziej prawdopodobne) żebym nigdy nie wyrosła z fantastyki żebym wydała książkę żebym dostała się do torpedowni  żebym znalazła całe mnóstwo keszy  żebym kiedyś usłyszała na żywo Linkinów, Placebo, Franciszków, Marsiaków, Muse i innych ulubieńców żebym nie straciła zapału do pisania i to nie tylko bloga żebym znalazła miłość życia Ale najważniejsze, żebym zawsze miała przy sobie ludzi, których kocham . I nie zaszkodziłaby też odrobina więcej decyzyjności. ;) Dziękuję, że jesteście.