Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2017

ależ ona jest przepiękna, czyli kilka zdań o świętach

Obraz
Jeśli mam być szczera, tegoroczną Wielkanoc najchętniej obchodziłabym... szerokim łukiem. Na szczęście po kolejnej kłótni siostry z tatą zostało ustalone, że w niedzielę przyjedzie do nas siostra taty z mężem i synem, w dodatku ponoć tylko na kawę i ciasto. Dzięki temu liczba potraw do przygotowania zmalała; planujemy upiec raptem dwa rodzaje mięsa, zrobić jedno danie z makaronem, trzy sałatki i trzy ciasta, plus tradycyjne śniadanie wielkanocne.  Nie zmienia to faktu, że zamiast tego wolałabym po prostu spędzić kolejną leniwą niedzielę i poniedziałek z najbliższą rodziną i Życzeniem.  Mimo wszystko jestem jakaś taka... szczęśliwa. Zwłaszcza kiedy patrzę na upieczoną wczoraj babkę z adwokatem, rozłupane orzechy włoskie i bukiet goździków w wazonie.  Życzę Wam kochani przede wszystkim spokoju. Pamiętajcie, że nikt z Was nie musi być perfekcyjną panią/perfekcyjnym panem domu, najważniejsze nie są lśniące okna i idealne dania, ale czas spędzony z tymi, których kochacie. 

przez twe oczy, te oczy zielone psuję telefon i podejmuję decyzję

Obraz
Ostatni post był dziwny, przyznaję, ale pomógł mi uświadomić sobie pewne rzeczy. Niemniej jednak wiem, na kim mi zależy i za kim tęsknię, choć widziałam go zaledwie dwa dni temu. Jeśli chodzi o tytułową decyzję: postanowiłam zrobić prawo jazdy . Życzenie tak długo mnie namawiał, że wreszcie dałam za wygraną, choć... on jeszcze o tym nie wie. Zresztą wie tylko garstka osób i wolę, by na razie tak zostało. Zapisałam się, zapłaciłam pierwszą ratę, załatwiłam formalności, więc pozostaje mi tylko zacząć uczyć się teorii. Trzymajcie kciuki. Co poza tym? Jak wspomniałam, zepsułam telefon, a konkretniej utopiłam go w toalecie. Chwilę po wyłowieniu działał, potem przestał, wysuszony znów działał i znów przestał... Cały dzień na uczelni byłam praktycznie bez kontaktu ze światem i było to dziwne uczucie. Bez smsów, messengera, rozkładu jazdy, muzyki i aplikacji do keszy, mogłam tylko przyglądać się, jak inni co chwilę zerkają w ekrany. Na szczęście ciocia podrzuciła mi swój poprzedni sm