Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2020

Co tu się...?

Obraz
Pierwszy raz od bardzo, bardzo dawna postanowiłam wybrać się na wakacje gdzieś dalej, niż Mazury czy polskie góry. Nie było mnie raptem tydzień, ale przez ten tydzień tak wiele się wydarzyło. Jeszcze trzeciego marca, dzień przed wylotem, najbardziej stresowałam się moim pierwszym w życiu lotem samolotem, tym, czy uda mi się spakować wszystko, czy dobrze się odprawiłam. Potem były palmy, flamingi, trochę za dużo chodzenia, przypały w restauracjach, Hiszpanie, którzy naprawdę słabo mówią po angielsku, Morze Śródziemne, muszelki i codzienny "koronawirusowy raport". Chciałam zrobić kolaż zdjęć, ale to przerasta moje możliwości W pewnym momencie wszyscy zaczęliśmy się niepokoić. Coraz więcej zachorowań, w końcu pojawiły się też w "naszym" regionie. Mimo wszystko, wśród Hiszpanów panował spokój, nie widać było, by czymkolwiek się przejmowali, tylko my odkażaliśmy ręce przy każdej możliwej okazji. Może dlatego teraz jest tam prawie sześć tysięcy przypad