looking like a true survivor, feeling like a little kid
Okej, skoro mamy ten 2019 rok, to coś wypadałoby z nim zrobić, prawda? Pierwszy i najważniejszy cel, jaki sobie postawiłam, jest niezmienny od lat. Czy to znaczy, że w poprzednich latach nie udało mi się go zrealizować? Wręcz przeciwnie! A ten cel to przeżyć . Druga sprawa, tylko troszkę mniej ważna (choć możecie się z tym kłócić) - pieniądze . Uświadomiłam sobie, że jeśli nie chcę spędzić całego życia na garnuszku taty, to powinnam sama się o to zatroszczyć, bo nikt nie da mi nic za darmo. Nie dostanę mieszkania od rodziców, spadku po dalekim krewnym, ani nie wyjdę za bogatego mężczyznę. Mogę co najwyżej odziedziczyć połowę domu, którego utrzymanie kosztuje tyle, że nie byłoby mnie na niego stać. Chcę więc odkładać, by za jakiś czas mieć choć na wkład własny. Trzy to moje ciało . Od dawna nie byłam ze sobą szczera i nie chciałam się przyznać, że przestaję się sobie podobać. Przytyłam, a co za tym idzie, zaczęłam się ubierać byle jak. Nawet głupich brwi nie chce mi się wy...