Otulam się kocem chłodnej ściany
Ostatnie dni były ciężkie, ale raczej w pozytywnym sensie. Była impreza urodzinowa Agi, na której naładowałam się pozytywną energią. Miałam też pierwsze zajęcia (z trzecim semestrem, przecież to jakiś żart!). Byłam z Życzeniem na meczu Arki. Piłam z dziewczynami w Tabuli, która znów jest otwarta i wciąż mają piwo z sokiem za piątaka. Byłam tam też z kolegą z Islandii, który wpadł na chwilę do Gdyni (a miały być najwyżej cztery piwa...). Wpadłam do koleżanki na tort mango, a ona nawet była w domu i niczego nie odwołała, co jak na nią jest wyjątkowym wyczynem. Miałam się też spotkać z koleżanką z liceum, ale przełożyłyśmy to na czwartek. Jesteście ciekawi, jak mają się sprawy z Życzeniem? Choć głosik w mojej głowie nuci Ty i ja to błąd i nic więcej ponad to... , to Życzenie jest uparte, miłe i cierpliwe, więc dostanie swoją szansę. Zresztą co mam do stracenia? A poza tym, kto inny na pytanie Gdzie się poznaliście? może odpowiedzieć W kanałach ? ;) Co prawda rodzina pewnie nie byłab...