Otulam się kocem chłodnej ściany
Ostatnie dni były ciężkie, ale raczej w pozytywnym sensie. Była impreza urodzinowa Agi, na której naładowałam się pozytywną energią. Miałam też pierwsze zajęcia (z trzecim semestrem, przecież to jakiś żart!). Byłam z Życzeniem na meczu Arki. Piłam z dziewczynami w Tabuli, która znów jest otwarta i wciąż mają piwo z sokiem za piątaka. Byłam tam też z kolegą z Islandii, który wpadł na chwilę do Gdyni (a miały być najwyżej cztery piwa...). Wpadłam do koleżanki na tort mango, a ona nawet była w domu i niczego nie odwołała, co jak na nią jest wyjątkowym wyczynem. Miałam się też spotkać z koleżanką z liceum, ale przełożyłyśmy to na czwartek.
Jesteście ciekawi, jak mają się sprawy z Życzeniem? Choć głosik w mojej głowie nuci Ty i ja to błąd i nic więcej ponad to..., to Życzenie jest uparte, miłe i cierpliwe, więc dostanie swoją szansę. Zresztą co mam do stracenia? A poza tym, kto inny na pytanie Gdzie się poznaliście? może odpowiedzieć W kanałach? ;) Co prawda rodzina pewnie nie byłaby tym zachwycona, ale nie wierzę, że potrwa to na tyle długo, by go im przedstawiać. (Serio, przyjmuję zakłady, ile ze mną wytrzyma, możecie obstawiać w komentarzach. Spośród prawidłowych odpowiedzi rozlosuję nagrody.)
U mamy niestety nic nowego, wciąż czekamy. Siostra się do mnie nie odzywa. Zgubiłam okulary słoneczne i zepsułam suszarkę. W pracy zamarzam i nie lubię tego miejsca coraz bardziej.
Chyba pierwszy raz spotykam się z sytuacją, kiedy nie mogę wrzucić piosenki, bo nie ma jej w internecie. Miała być Petetonia, ale musicie zadowolić się Pod prąd:
*.*
Chyba pierwszy raz spotykam się z sytuacją, kiedy nie mogę wrzucić piosenki, bo nie ma jej w internecie. Miała być Petetonia, ale musicie zadowolić się Pod prąd:
Haha, fajne pierwsze spotkanie mieliście! W takim razie faktycznie warto dać mu szansę.
OdpowiedzUsuńOmg, przypomniałaś mi, że swego czau bardzo lubiłam "W czarno-białym" tego zespołu! A początkowa melodia przypomina mi jakąś dość znaną piosenkę, ale oczywiście teraz nie potrafię przywołać tytułu xD
Tak poznają się keszerzy. :P
UsuńJa mam całą płytę i bardzo mi się podoba. Na żywo zresztą też brzmią fajnie. ;) Jak tak mówisz, to też mi się z czymś kojarzy, ale może tak zadziałała Twoja sugestia.
fajnie że tak myślisz:) w końcu nic straconego a może to będzie coś i nawet Twoi rodzice go poznają:D
OdpowiedzUsuńNie jestem aż taką optymistką. :D
Usuńpożyjemy zobaczymy ziom:D
UsuńZiom XD
Usuń:D brachu:D
UsuńWidzę, że całkiem nieźle tam u Ciebie. I nawet nowy szablon na blogu bardzo pozytywny.
OdpowiedzUsuńUwielbiam cały album "!TO!" strachów.
Trzymaj się cieplutko w te nadchodzące chłodne jesienne dni.
Ano nie jest źle. ;)
UsuńA mnie ta płyta średnio przypadła do gustu. Gdyby to nie były Strachy, pewnie nawet nie zwróciłabym na nią uwagi.
Ty też. :)
Zmienili brzmienie. Osobiście wolę Pidżamę. Ale nowe Strachy mają swój klimat. Jakbym się cofnęła w czasie o kilkadziesiąt lat.
UsuńSkąd ten pesymizm w związku z tą znajomością?
OdpowiedzUsuńOgólnie jestem pesymistką. :)
UsuńW myśl zasady, że lepiej pozytywnie się zaskoczyć niż boleśnie rozczarować?
UsuńDokładnie.
UsuńAle.. czy to trochę nie utrudnia życia?
UsuńTego nie wiem.
UsuńHmm, może po prostu warto czasem dać szansę tej drugiej osobie lub po prostu poczekać jak się to dalej rozwinie?
OdpowiedzUsuńWłaśnie to postanowiłam zrobić.
UsuńTo świetnie, mam nadzieję, że zdasz nam relacje jaki był rozwój wydarzeń.
UsuńA ja życzę Tobie i Twojemu Życzeniu szczęścia i wierzę, że razem sobie poradzicie. Tylko postaraj się i Ty troszkę czasem ;p Bo związek jest między dwojga ludźmi, nie tylko jednym do drugiego ;p
OdpowiedzUsuńCzemu Twoja siostra się do Ciebie nie odzywa?
Naprawdę muszę się starać? :D A tak całkiem poważnie, to po prostu poczekam i zobaczę, co z tego wyjdzie.
UsuńA licho wie. Chyba dlatego, że nie poinformowałam jej wcześniej, że idę na mecz.
Czyli można rzec, że jesteś towarzysko wręcz rozrywana, jakby w ciebie granatem rzucili :D
OdpowiedzUsuńHah, takie zakłady pamiętam, jak zeszłam się z Mężem- nikt nie dawał nam więcej niż pół roku, znając moją skłonność do hm...szybkiego zmieniana facetów. Póki co jesteśmy razem ponad 8 lat. Wszyscy przegrali. Więc...ja się w to nie bawię:D
Jestem jedynaczką i chciałabym kiedyś przeżyć sytuację, że siostra się do mnie nie odzywa :)
OdpowiedzUsuńImprezowo :)
OdpowiedzUsuńTo teraz masz tak jakby urlop od siostry :)
ja też kiedyś nie mogłam znaleźć piosenki (a konkretnie jej studyjnej wersji) w internecie i byłam w ciężkim szoku :D
OdpowiedzUsuńtrzymaj się i otul się zwykłym kocem ;)
Jak nie ucieknie po 3 randce to nie jest z Tobą aż tak źle :p
OdpowiedzUsuń