I'm no ordinary girl
30 stopni na zewnątrz? Mój organizm postanowił przebić tę temperaturę i to z przytupem - 38! Drugi raz w ciągu kilku miesięcy ścięło mnie z nóg tak, że nic, tylko leżeć i umierać. Gorączka, ból gardła taki, że nie da się nic przełykać, później doszedł do tego kaszel taki, że nie dało się zasnąć. Mam tylko jedno pytanie: Dlaczego mnie to spotyka? Musiałam aż zajrzeć do kalendarza, by przypomnieć sobie, co działo się u mnie przez ten miesiąc, który minął od poprzedniego postu. Krótko mówiąc - nie działo się nic. Pierwszy raz w życiu zrobiłam sernik na zimno. I wciąż zdecydowanie wolę ten pieczony. Zaliczyłam jedną wycieczkę rowerową, która uświadomiła mi, że bardzo nie mam kondycji. Zaliczyłam też taką wycieczkę rowerową, podczas której złapałam gumę i musiałam wracać do domu autobusem. Byłam na grillu u koleżanki z pracy (chyba właśnie tam się tak załatwiłam) i większą przyjemność sprawiła mi zabawa z sześciolatkiem, niż z dorosłymi. Dostałam podwyżk...