I'm no ordinary girl
30 stopni na zewnątrz? Mój organizm postanowił przebić tę temperaturę i to z przytupem - 38!
Drugi raz w ciągu kilku miesięcy ścięło mnie z nóg tak, że nic, tylko leżeć i umierać. Gorączka, ból gardła taki, że nie da się nic przełykać, później doszedł do tego kaszel taki, że nie dało się zasnąć. Mam tylko jedno pytanie: Dlaczego mnie to spotyka?
Musiałam aż zajrzeć do kalendarza, by przypomnieć sobie, co działo się u mnie przez ten miesiąc, który minął od poprzedniego postu. Krótko mówiąc - nie działo się nic.
Pierwszy raz w życiu zrobiłam sernik na zimno. I wciąż zdecydowanie wolę ten pieczony.
Zaliczyłam jedną wycieczkę rowerową, która uświadomiła mi, że bardzo nie mam kondycji.
Zaliczyłam też taką wycieczkę rowerową, podczas której złapałam gumę i musiałam wracać do domu autobusem.
Byłam na grillu u koleżanki z pracy (chyba właśnie tam się tak załatwiłam) i większą przyjemność sprawiła mi zabawa z sześciolatkiem, niż z dorosłymi.
Dostałam podwyżkę (na waciki chyba).
Obejrzałam Batmana Ninja (co za absurd!).
Zaczęłam zdrowo jeść (ale wtedy się rozchorowałam i ledwo byłam w stanie jeść chleb z masłem).
I czekam na ważny list z Urzędu Skarbowego.
Chcę zrobić tyle rzeczy, tylko nie mam siły...
Zdrowiej!
OdpowiedzUsuńojej gorączka w te upały to coś strasznego...
OdpowiedzUsuńTakie to prawdziwe... Zajrzysz do mnie to zrozumiesz ;)
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia! Przy tej pogody łatwo się zaziębić (może zabrzmię, jak starsza pani, ale trudno) przez różnicę między gorącym dworem a klimatyzowanymi sklepami, pociągami czy autobusami :/
OdpowiedzUsuńZnam ten ból - w moim przypadku to zatoki.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam pozytywną energię, byś mogła jakoś się z tym uporać.
Pozdrawiam!
O nie, najgorzej jest chorować w takie upały... Mnie też rozłożyło w czerwcu, ale całe szczęście do upałów się wykurowałam. Chociaż kaszel mnie męczył chyba z 2 tygodnie! Zdrówka!
OdpowiedzUsuńw taki upał gorączka to tragedia...
OdpowiedzUsuń