It's beginning to look a lot like Christmas
Z czystym sumieniem mogę już zacząć wczuwać się w klimat świąt. W niedzielę zaliczyłam test o spółkach. Później babka przeczytała nam pytania z egzaminu i prawidłowe odpowiedzi, a że zostało sporo czasu i nic do roboty, spytała, czy nie chcielibyśmy spróbować napisać zerówki. Tym sposobem jeden egzamin mam już z głowy.
A wczuwanie się w świąteczny klimat w moim przypadku oznacza, że jeszcze dziś posiedzę z ciepłą herbatką przy komputerze, jutro spotkam się ostatni raz w tym roku z przyjaciółkami, a po powrocie wezmę się do roboty. Sałatki i ciasta same się nie zrobią, do tego trzeba posprzątać.
Przyznam szczerze, że w tym roku jestem wyjątkowo nieprzygotowana na święta. Jak do tej pory umyłam tylko okno (jedno w całym domu, ciekawe, kto umyje resztę) i zgrałam sobie na telefon świątecznego Michaela Buble i Etiudę zimową, której zresztą jeszcze nie przesłuchałam. Nie mam prezentów (chyba, że dla siebie), dekoracji, chatka z piernika czeka na złożenie, choinka goła... a Wigilia pojutrze.
Życzę Wam spokojnych świąt. Odpocznijcie, najedzcie się, nie pokłóćcie z rodziną. ;)
A u mnie jutro ostatni dzien pracy i jedziemy w czwartek do moich rodzicow. Ale mam tyle pracy... wiec nie odpoczne do konca...
OdpowiedzUsuńCzyli przez święta masz spokój? To i dobrze:)
OdpowiedzUsuńI to fakt, wszyscy teraz rzucą się na świąteczną krzątaninę ale mimo narzekań, chyba ludzie ją lubią, co?:)
I wzajemnie, dobrych świąt:)
ja jeszcze tylko dziś i już wolne :D:D
OdpowiedzUsuńWesołych świąt!
OdpowiedzUsuńnoo i gitarka, wszystko ogarniasz ;-) wesołych świąt :*
OdpowiedzUsuńJa znów obolała i na wiecznym chorobowym, więc świąt nie poczuję, ale Ty zasłużyłaś. Zatem... Wesołych!
OdpowiedzUsuńTo jesteś w podobnej sytuacji jak ja ;) Generalnie nie było u mnie żadnych przygotowań, również sprzątania, nawet mycia okien. Niemal do samej wigilii siedziałam w pracy :/
OdpowiedzUsuńMam nadzieję , ze mimo dużej ilośći pracy udało Ci się spędzić Święta w rodzinnym gronie i w miłej atmosferze.
OdpowiedzUsuń