bez znieczulenia

Hej, ja przed Tobą się rozbieram
Zrzucam zmięte brudne myśli
I przed Tobą umieram
Chore serce otwieram bez znieczulenia

Żyję. I byłam wczoraj na koncercie Happysadu. Minęło już tyle lat, a mi dalej ryj cieszy się, kiedy słyszę pierwsze nuty znajomych piosenek, kiedy zwyczajowo Kuba wita się słowami "Cześć, nazywamy się Happysad". Duża część ich utworów przywołuje na myśl konkretne sytuacje i skojarzenia z przeszłości. Zresztą, jak sami powiedzieli, zespół jest teraz dorosły, a jak jest się dorosłym, to pozostaje tylko wspominać. Więc wspominam. 

Ten blog składa się chyba w dziewięćdziesięciu procentach z Happysadu. Niezliczone posty zatytułowane są fragmentami piosenek, w wielu wrzuciłam link do utworów, a mój poprzedni blog miał adres zaczerpnięty z ich tekstu. Nie mogłam więc tu nie wrócić. Czy wy też jeszcze tu jesteście? 

Komentarze

Prześlij komentarz