patrzę w lustro, w którym nie odbijam się

Mamy sierpień. Miesiąc temu wszystko wydawało się trudne, byłam pełna wątpliwości. Nie powinno mnie to dziwić, ale
czasem, żeby się czegoś dowiedzieć, wystarczy zapytać.

Zapytałam, dowiedziałam się, uspokoiłam. 

Teraz szukam swojego miejsca. Chciałabym znaleźć takie, gdzie mogłabym wrzucić zdjęcie, jak na insta, krótkie zdanie, jak na twitterze, i posta, jak tutaj. Pomyślałam więc o tumblr, założyłam nawet konto... i na tym póki co skończyła się moja przygoda z tą stroną. A może wy coś polecicie?

Pamiętam, że w pierwszym poście tutaj cytowałam Neila Gaimana:

Ludzie wierzą, że będą szczęśliwi, jeśli przeprowadzą się w jakieś inne miejsce, lecz przekonują się, że to tak nie działa. Gdziekolwiek się udasz, zabierasz tam siebie.

Co nie znaczy, że zmiany nie są potrzebne, a adres internetowy to jedyny adres, jaki mogę zmienić w najbliższym czasie. 


Komentarze

  1. Dla mnie Instagram jest pod względem krótkich postów wystarczający.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz