Zemsta jest słodka ;)
Wydawało mi się, że ostatni post pisałam nie dalej jak kilka dni temu, a tu już ponad tydzień minął...
W pracy ciągle dzieją się rzeczy, najpierw dziewczyna, która miała mnie uczyć odeszła niemal z dnia na dzień. Później przyjęli nową-starą pracownicę, która ma ją zastąpić, ale wymiar czasu pracy ma taki, że dałaby radę obrobić i swoje obowiązki, i moje, więc zastanawiam się tylko, kiedy w końcu ktoś zorientuje się, że nie jestem do niczego potrzebna, zwłaszcza że mamy w zasadzie tylko jeden komputer z programem księgowym. Drugi komp co prawda jest sprawny, ale programu nie dostanie, bo nie. Co ciekawe, firma być może wyśle mnie nawet na jakieś szkolenie...
Ale praca to tylko praca, ważniejsze jest przecież to, co dzieje się po jej skończeniu. W środę oblewałam wypłatę z K., w czwartek z A. i K. wybrałyśmy się kulturalnie do kawiarni, by i tak skończyć w Małpim Rozumie. Miałyśmy być tam całą czwórką, niestety M. tego dnia rano napisała, że wyjeżdża, bo w końcu naprawili jej pompę na działce (przez cały tydzień nie wiedziała, kiedy to nastąpi, i czy wyjedzie, czy nie). Więc jak na dobre przyjaciółki przystało, postanowiłyśmy uknuć okrutną zemstę.
Myślałyśmy o wycieczce rowerowej, ale pomysł upadł natychmiast z braku odpowiedniego sprzętu. Kesze też jakoś nie napawały nas optymizmem. Wreszcie wpadła mi do głowy zemsta idealna - cały weekend oglądania Ligi Młodych i filmów z Batmanem Robinem. Maraton Nightwinga. Ostatecznie cały weekend skrócił się do jednego wieczoru, a maraton zaledwie do piętnastu odcinków pierwszego sezonu LM, ale wywarło to odpowiedni efekt. Zresztą przecież uwielbiam ten serial, a nawet A., nasza antyfanka superbohaterskich produkcji śledziła wszystkie odcinki z zainteresowaniem. Kiedyś to dokończymy, ale już z M.
Tymczasem dziś z przyjemnością się obijam. Typowa leniwa niedziela.
Szkolenie? Z jakiego tytułu? :v
OdpowiedzUsuńChyba nie prześwięciłaś całej wypłaty? :P Obrazek o maratonach sama prawda - na górze było w latach 90., na dole obecnie :).
A musi jakiś być? Zarząd funduje, to wysyłają ludzi.
UsuńJeszcze nie. ;) Moim zdaniem oba obrazki dotyczą współczesności. W końcu do takiego filmowego też trzeba się przygotować.
Nie musi. Chodziło mi o to, że skoro czujesz się na wylocie to jakie szkolenie.
UsuńNo w sumie racja :v.
Ja się czuję, ale oni jeszcze o tym nie wiedzą. ;)
UsuńPewnie nie musisz im o tym mówić :v
UsuńNie mam zamiaru. :)
UsuńPraca jest ważna bo daje nam pieniądze, ale pracujemy by żyć a nie żyjemy by pracować :)
OdpowiedzUsuńA dobrze przepuścić pierwszą wypłatę :D
Tak powinno być, ale bywa różnie... Mam nadzieję, że jakoś się to wszystko ogarnie.
UsuńOby się ogarnęło ;)
UsuńNo nic, pozostaje czekać. ;)
UsuńEhhh wszędzie trzeba czekać :P
UsuńDobrze, że jest na co. :)
UsuńA to też prawda :)
UsuńNa co teraz czekasz? ;)
UsuńA... Na parę spraw :) wolę o nich nie pisać bo za każdym razem jak coś napiszę to nie wypala :P
UsuńDobra, nie będziemy zapeszać. ;)
Usuńnie zapeszajmy :) jak się wyjaśni coś to na pewno się pochwalę :)
UsuńNo to... czekam. ;)
UsuńI ja czekam :) W końcu się kiedyś doczekam :P chyba :P
UsuńPonoć na wszystko przychodzi czas :)
UsuńNiby tak, ale też nie wszystko nam jest dane :P więc niby ten czas może nie przyjść xD
UsuńTrochę więcej optymizmu :)
UsuńOj mam nawet dużo optymizmu w sobie :P
UsuńJa raczej nie :)
UsuńTo nie rozumiem tej zemsty, skoro jej się to podobało :s
OdpowiedzUsuńNie przeczytałaś ze zrozumieniem. :P
UsuńNo czekaj, był maraton i ... aaa :) bo jej nie było na tym maratonie bo była na działce, tak? :D
UsuńWłaśnie tak. ;)
Usuńja na maratony sie nie nadaje;p usypiam po pierwszym filmie;p
OdpowiedzUsuńMi się jeszcze nie zdarzyło, choć bywało blisko :D
Usuńpodziwiam za determinację w niezasypianiu na filmach xd
UsuńJeśli są ciekawe, to dla mnie żaden problem. Gorzej z nudnymi :P
Usuńa jakie zaliczasz klimaty do nudnych?:D
UsuńGłównie obyczajowe i komedie romantyczne. :P
Usuńble nie znoszę komedii romantycznych;p
UsuńNo to sama widzisz :P
Usuńtu się wybitnie zgadzamy:D jak słyszę kolejną zapowiedź tego typu filmidła to mi się wymiotować chce;p
UsuńA co w takim razie oglądasz? :D
Usuńteraz nic ;p głównie jutuby;p a na cda horrory:)
UsuńOjoj, horrorów to ja się boję :P
UsuńA jak idzie gospodarowanie pierwszej wypłaty? :)
OdpowiedzUsuńW sumie najwięcej kasy poszło na opijanie. :P Poza tym kupiłam trochę kosmetyków i bluzkę.
UsuńI po wypłacie? :P
UsuńAż taka mała na szczęście nie była. ;)
UsuńTo luzik xD To starczy na wszystko co planowałas? :D
UsuńWłaściwie już zapomniałam, co chciałam sobie kupić. :P
UsuńNa szczęście masz wszystko zaksięgowane w postach xD
UsuńW sumie racja. :P Ale pewnie z połowy i tak zrezygnuję.
UsuńPrzerzucisz na następny miesiąc? :D
UsuńLub bliżej nieokreśloną przyszłość. :)
UsuńTo tak jak ja :)
UsuńWarto trochę zaoszczędzić :)
UsuńWidzę, że masz swoją ekipę sprawdzoną. Zazdroszczę, ale czytać miło :)
OdpowiedzUsuńO tak, są najlepsi. ;) Chociaż trochę tęskni mi się za bardziej przeciętnymi znajomymi.
UsuńMogłabyś to rozwinąć?
UsuńNo wiesz, niby wszystko jest okej: oglądamy chińskie bajki, jaramy się Nightwingiem, keszujemy, słuchamy opowieści Mags... A potem przenoszę się do świata normalnych ludzi i nagle okazuje się, że mam z nimi niewiele wspólnego.
UsuńO tym mówisz... Ja takie odjazdy mam tylko raz do roku, na zlotach. Na co dzień udaję normalną :P
UsuńJa staram się udawać, ale nie zawsze mi wychodzi. ;)
UsuńJa mam za to sporą wprawę :)
UsuńZ jednej strony to dobrze, z drugiej... za dużo udawania też nie jest fajne.
UsuńTo nie tyle udawanie, co nie afiszowanie się. Na zasadzie, że powiem każdemu, że jestem fanką Budki, ale na co dzień np nie chodzę w koszulce z logo zespołu, nie rzucam cytatami z piosenek itp. Chyba że z kimś się bliżej poznam i jest przygotowany :D
UsuńW sumie racja, w końcu nie wszystko od razu trzeba mówić. Chociaż mam wrażenie, że w moim przypadku akurat miłość do Happysadu czy Luxów to najmniej straszna cecha. ;)
UsuńMoim zdaniem w ogóle niestraszna :D
UsuńTo się cieszę. Za to większość osób jeśli już kojarzy Happysad, to zazwyczaj tylko z "Zanim pójdę" i dawną gimbazą... Więc tym też się nie chwalę.
UsuńBudka z emerytami się kojarzy, tego nic nie przebije xD
UsuńW sumie... Trzeba nam było słuchać Rihanny albo One Direction, czy co to teraz jest popularne, bo nawet nie wiem.
UsuńJa tym bardziej, z hitami telewizyjnymi też jestem na bakier.
UsuńI chyba nie mamy czego żałować.
UsuńJestem tego samego zdania.
UsuńTeż bazujesz na tym, co podpowie Ci youtube? :)
UsuńTak właśnie robię :)
UsuńTak właśnie robię :)
UsuńPodpinam się pod Anonimową, trochę zazdroszczę tej ekipy. Fajnie jest mieć takich ludzi, z którymi można nie tylko prowadzić poważne rozmowy do rana, ale też... po prostu oglądać filmy, czy coś.
OdpowiedzUsuńFajnie mieć ludzi, z którymi chce się po prostu być.
UsuńNo tak, do tego to się sprowadza.
UsuńCo słychać? :)
UsuńPróbuję naskrobać post o wycieczce do Szwecji. :)
UsuńLudzie zazwyczaj narzekają, że są wysyłani na szkolenia :) Ja w niedzielę niestety byłam w pracy, więc nie było lenistwa ;p
OdpowiedzUsuńLudzie zazwyczaj narzekają na wszystko. :P
UsuńPoleniuchujesz kiedy indziej. :)
wycieczka rowerowa! do jest to! <3 tak... u mnie też właśnie padł ten pomysł, bo mamy z Menszem tylko jeden rower XD
OdpowiedzUsuńA nie możecie od kogoś pożyczyć? Moja przyjaciółka też nie ma roweru, ale to jej nie przeszkadza, zawsze pożycza od naszej trzeciej koleżanki. :P
UsuńWycieczki rowerowe są najlepsze! W weekend szykuje mi się wypad, ale zobaczymy czy pogoda dopisze :)
OdpowiedzUsuńCzyżbyś pracowała gdzieś w księgowości?
W takim razie życzę, żeby pogoda dopisała. Sama zresztą też chętnie bym się znów wybrała. ;)
UsuńMniej więcej - rozliczanie wspólnot mieszkaniowych.
No niestety, w szkołach nie uczą tak przydatnych rzeczy. Bardziej chodziło mi o to, że ludzie zanim założą firmę w ogóle nie orientują się co i jak :) Jest internet, są biura, które pomogą, a ludzie na ślepo zakładają.
UsuńWiesz, od lat chcę iść w kierunku turystyki. Miałam praktyki w biurze podróże i tam też chciałabym się załapać, w przyszłym miesiące robię kurs, systemy, dokumentacja, etc. Może się uda :)
Mam wrażenie, że ludzie po prostu boją się tej całej biurokracji. Za dużo jest tego wszystkiego, że niektórym nawet do głowy pewne rzeczy nie przyjdą... Ale masz rację, jak już się za coś brać, to porządnie, trzeba się dowiedzieć, co i jak.
UsuńSpróbować zawsze można, ba!, nawet trzeba. :)
ja nie pogardziłabym taką porządną burzą, z piorunami i gradem, o tak <3 szkoda, że mnie burze obchodzą naokoło :<
OdpowiedzUsuńa zdjęcie robione w Britzer Garten w Berlinie, piękny mają ten park, ogromny! <3
OdpowiedzUsuńmnie w autobusach najbardziej wkurza tłok, tam się myśli głównie o zabiciu sapiącego obok ciebie dziada :D
OdpowiedzUsuńJa w zasadzie ze swoich praktyk mogłabym wyjść po połowie czasu tym bardziej, że już mieliśmy kontrolę z uczelni więc nie ma specjalnie sensu tam siedzieć czasem i się nudzić. Ale wiesz tak to bywa jak i u Ciebie xD
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńołnoł, odpowiedziałam tutaj przez pomyłkę na inny komentarz, ślepa ja!
Usuńale możesz mnie nadal kochać <3
UsuńHaha ;D Też świętowałam większą wypłatę. Dziewięć dni po dziesiątym, a po wypłacie ani śladu ;D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że moja się tak szybko nie rozeszła :D
Usuńleniwa niedziela zawsze na propsie.
OdpowiedzUsuńcóż, czasem ciężko znaleźć jakąkolwiek logikę w postępowaniu przełożonych... nie wiem, jak oni to robią :D