Życie jest małą ściemniarą
Z pracy, o której mówiłam ostatnio nawet nie oddzwonili. Cały dzień gapiłam się tępo w ekran telefonu... i nic. Pustka. Szukam dalej.
Muszę pochwalić się za to moimi ostatnimi snami. W czwartek śniło mi się, że Hans przebił włócznią Litzę (Luxtorpeda), a później zastępował go na koncercie jak gdyby nigdy nic. I jeśli to wydało mi się dziwne, to piątkowy sen przebił wszystko. Jestem z Nim w kuchni, przytulamy się... i w pewnym momencie szepczę Mu do ucha Tylko bądź delikatny.
Chyba powinnam zmienić dilera.
Miałam napisać jeszcze o kilku innych rzeczach, ale irytuje mnie to, jak głośno pracuje mój laptop. Serio.
Ach te sny XD Też czasami miewam podobnie dziwne. Biedny Litza :c
OdpowiedzUsuńAle ładna piosenka!
Sen jak sen - po prostu zaskakujący :).
OdpowiedzUsuńA pracodawcy bardzo często to są pizdy (niezależnie od płci) - nie dość, że mają sprzeczne z rzeczywistością wymagania to nie wyłożą kawę na ławę i podziękują, tylko zostawiają w niepewności... -_-
"Wróblicą, wygą, cwaniarą" :) tak mi się od razu zanuciło.
OdpowiedzUsuńSny są dziwne... mi się śniło ostatnio, że obciągałam mężowi a za nim stała jakaś laska rodem z porno i mówiła mi jak mam to robić :P Ale i tak przebił to kolejny sen. Gdy byłam kochanką swojego szefa(nie mam szefa) i moja szefowa ze zdenerwowania wrobiła mnie w namówienie innych dzieci do zabicia jakiegoś chłopca, po czym mnie nienawidzili... :P Nie wiem jak mogło mi się coś takiego przyśnić. Czasem jak się budzę mam wrażenie, że powinnam natychmiast udać się do psychiatry :P
Mój były przebił mi rękę nożem, gdy kroił kurczaka więc wszystko możliwe :P
OdpowiedzUsuńIle razy w ten sam sposób czarowałam telefon, to on nigdy nie dzwonił, więc chyba trzeba przestać czekać na te superważne telefony, zająć się czymś innym, ale jakoś tak mimowolnie kontrolować sytuację co jakiś czas :(
OdpowiedzUsuńZdarzają się gorsze sny :P
Łał. A ostatnio oglądałam jakiś wywiad z nim i jak żywy :P
OdpowiedzUsuńWidzisz, teraz nie dzwonią, a jak sobie człowiek spokojnie śpi o 8 rano to zadzwonią. Nie ma to jak odebrać pierwszy telefon z pracy ledwo przytomna... Zadzwonią, kiedy tylko pójdziesz do łazienki.
ojjjj szkoda że nie zadzwonili ale grunt to się nie zniechęcać :)
OdpowiedzUsuńwiem z autopsji, że jak człowiek sie patrzy czy na telefon czy na czat facebooka w oczekiwaniu na połączenie/sms, to to nigdy nie nadchodzi :<
OdpowiedzUsuńa co do snów, rzadko mi się coś sni, najczęściej budze się z przerażeniem jakbym spadała skądś.
Hahah dobra jesteś! Moje sny też często przedzierają mi się do rzeczywistości, a kiedyś nawet nie wiedziałam, czy coś się wydarzyło na prawdę, czy to był tylko sen :) Z pracą teraz ciężko. Mój kolega szuka i szuka, ale jego starania kończą się zazwyczaj tak, jak Twoje.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie wyszło :(
OdpowiedzUsuńdalej trzymamy mocno kciuki za pracę super marzeń!
OdpowiedzUsuńTak czasem bywa z pracą. Szczerze mówiąc ja też czekam na telefon, już od ponad tygodnia... Przyzwyczaiłam się, że gdy mówią: "zadzwonimy do Pani", to nie zadzwonią. Ech, szkoda. No ale cóż. Ważne by się nie poddawać i Tobie tego życzę!
OdpowiedzUsuńPiosenka ciekawa :) Pozdrawiam
[mru-mruczymy]