2015/2016
Miałam zrobić małe podsumowanie 2015 roku, ale ciągle coś mi wypadało - to porządki, kolęda, gotowanie i pieczenie, a w końcu sylwester. Dziś stwierdziłam jednak, że właściwie nie ma czego podsumowywać. To był dobry rok, lepszy niż poprzedni. Zrobiłam kilka rzeczy, z których jestem naprawdę dumna, i kilka, o których wolałabym zapomnieć. Rok jak każdy inny. ;)
Impreza sylwestrowa była całkiem miła. Nawet nie zdziwił mnie fakt, że gospodyni po powrocie z bulwaru, na który poszliśmy oglądać fajerwerki i wypić szampana, poszła spać i wychyliła się na chwilę dopiero koło czwartej. Graliśmy w Dixita (polecam!), a później w Talisman, o którym pisałam już wcześniej. Gra w teorii jest na półtorej godziny, a nam nie udało się jej skończyć w pięć godzin... Obowiązkowo było też Dard e disco, a moja sałatka wszystkim smakowała. Dziwnie zrobiło się koło czwartej, kiedy część gości zwinęła się do domu, a część poszła spać, a ja doszłam do wniosku, że posiedzę jeszcze godzinę i wrócę do siebie pierwszym dziennym autobusem. Zostałam więc z bratem gospodyni i kolegą, którego tego wieczoru widziałam pierwszy raz. To zdecydowanie nie jest komfortowe towarzystwo dla takich osób jak ja, ale na szczęście o tej porze chyba już żadne słowa nie dziwią. Wreszcie kolega odprowadził mnie na autobus i po raz tysięczny usłyszałam Nie mogę cię rozgryźć i... Lepiej włóż rękawiczki.
2016 zaczął się więc pozytywnie. Nie robię żadnych postanowień, chcę po prostu zdać egzaminy zawodowe, znaleźć sensowną pracę, trochę bardziej o siebie zadbać... i dobrze się bawić.
Wszystkiego najlepszego w nowym roku, kochani!
U Ciebie też były planszówki :D.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego! :)
Bez planszówek nie ma imprezy. :P A tak poważnie, to planszówki są doskonałym sposobem, by uniknąć niezręcznych sytuacji, kiedy towarzystwo zaczyna dzielić się na grupki.
UsuńBez wódy nie ma imprezy! :v
UsuńCzasem jest ono tak małe, że tylko plansza może je w ogóle połączyć.
A ja jednak potrafię się bawić bez alkoholu... Choć niestety nie w każdym towarzystwie.
UsuńW małym można po prostu porozmawiać.
Mam nadzieję, że to będzie dobry rok :)
OdpowiedzUsuńJa również na to liczę. ;)
UsuńMam nadzieję, że znacznie lepszy niż dwa poprzednie.
UsuńZobaczymy. ;)
UsuńMyślę, że tak będzie :)
UsuńPozytywne nastawienie jest ważne. ;)
UsuńTak, to prawda :)
UsuńAle samo nie wystarczy :D
UsuńWiadomo :p
UsuńCzyli to udane wejście w nowy rok:) I oby ten też taki dla ciebie był:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tak będzie. Nie, wiem, że tak będzie. :D
UsuńWłaśnie, jak wiesz, to już nie ma się co martwić:D
UsuńW sumie racja :)
UsuńOo i tego kochana ja tobie zycze, aby wszystko sie spelnilo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. ;)
UsuńAle też i podwoiło swoją objetość :) A coo :D
UsuńŻebym tylko ja nie podwoiła objętości :P
UsuńMówisz o tłuszczyku czy o czym poważniejszym? ☺
UsuńTylko i wyłącznie o tłuszczyku ;)
UsuńA to tego mowia nigdy za wiele a poza tym zima wiec nie widac za wiele na lato trzeba bedzie o siebie zadbac :)
Usuńhaha nowy rok udręki :D nie będzie chyba tak źle! ja Tobie również życzę wszystkiego dobrego, mnóstwo uśmiechu i energii. ściskam! :)
OdpowiedzUsuńCóż, to tak bardzo w moim stylu, że nie mogłam się powstrzymać. ;)
Usuńuuu to sylwester udany :) niech ten rok będzie jeszcze lepszy jak ten co minął!! ściskam!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Też na to liczę. :)
UsuńDziś już kolejny raz przewija mi się ta gra Dixit i aż idę sprawdzić, o co chodzi!
OdpowiedzUsuńWyobraź sobie, że ja w sylwestra przespacerowałam się ze znajomymi do miasteczka 4km ode mnie, żeby obejrzeć fajerwerki o północy... I poszłam spać o piątek, bo ledwo widziałam na oczy.
Na początku za nią nie przepadałam, ale dziś z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że ją uwielbiam. :)
UsuńBiedna. Mam nadzieję, że wynagrodzisz to sobie kiedy indziej. :)
(Oesu, miało być " o piątej" tam wyżej .______.)
UsuńNa pewno dam radę! Np. dzisiaj, jak wróciłam z pracy to przespałam pół dnia ^-^
Trafiłam tu do Ciebie przypadkiem i pozwolę się rozgościć z komentarzem :)
OdpowiedzUsuńMiło się czyta Twój blog :) Zachowanie gospodyni Twojej imprezy przypomina mi zachowanie mojej wspołlokatorki w dniu imprezy sylwestrowej w naszym mieszkaniu. Wyznała dziś, e ona lubi wychodzić z imprezy przed końcem i koło pierwszej nie wiedziała co cze sobą zrobić, bo chciała już wyjść, a była wszak u siebie :)
Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do siebie :)
http://w365dnidookolazycia.blogspot.com/
Witam w moich skromnych progach. :D
UsuńWidać niektórzy już tak mają. Ja też w sumie nie lubię, jak ktoś u mnie siedzi długo, ale raczej nie zostawiłabym gości. :P
Ooo, wyglada, ze nie komentowalam a czytalam ;) albo mi sie cos nie dodalo ;) Ja jak cos sobie postanowie to to robie i nie czekam na "odpowiedni moment". Podsumowanie roku zas wyjatkowo zrobilam :p
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze rok ten nie bedzie gorszy ;)
Zdarza się. :)
UsuńI tak powinno się robić. Ale jeśli komuś pomagają postanowienia, to czemu nie? :)
Nie będzie, będzie lepszy. :D
Może pomagają :) Zazwyczaj wielu ich nie dotrzymuje :P chyba, że nie są noworoczne :)
UsuńZobaczymy, póki co pewne sprawy mnie rozwalają na łopatki :P
Mi nigdy nie pomagały, więc odpuściłam. :p
UsuńDlatego ja jak na cos wpadne to od razu staram sie to realizowac :p
Usuńu nas sylwester upłynął pod znakiem disco i wina;D
OdpowiedzUsuńTeż fajnie :D
Usuńi już po sylwestrze... teraz olejny za rok..
UsuńJa podsumowań nie robię. To bez znaczenia, co było - lepiej zająć się tym, co dopiero będzie, nie?
OdpowiedzUsuńPodsumowania są ważne w księgowości na przykład, ale w życiu też nie zaszkodzi zrobić.
UsuńNie wiem kiedy to się stało, ale gdy ktoś mówi do mnie o jakichś grach komputerowych to się czuję, jakby mówił do mnie po chińsku :P
OdpowiedzUsuńJa też :D Mówiłam o planszówkach. ;)
UsuńOooo to mnie interesuje akurat ;p Myślisz, że jest jakaś planszówka która by dała radę wciągnąć mojego faceta - totalnego ignoranta w tej sprawie? :D
UsuńHm... Alko-chińczyk? :D Jak mówiłam, polecam Dixita, ale do niego trzeba co najmniej trzy, cztery osoby. Przy Talismanie jest sporo rozkminiania i rozgrywka trwa kilka godzin, więc polecam tylko planszówkoholikom. :P Kolejka też była fajna z tego, co pamiętam. 5 sekund bardzo żywiołowe i można się pośmiać. Scrabble - klasyk. :) Mogę podpytać jeszcze przyjaciółek, co polecają, bo chwilowo więcej mi nie przychodzi do głowy.
UsuńO te scrabble są ciekawe :D Musze pooglądać je na Allegro :D
UsuńNasz samochód świetnie oddaje ich wielkość :)
OdpowiedzUsuńU mnie króluje karcianka. Kto wylosuje daną kartę - ten pije lub robi inne dziwne rzeczy. Ale nazwy nie pamiętam :p
OdpowiedzUsuńJa w tym roku też nie robiłam większych postanowień. Po prostu zrezygnowałam ze słodyczy :)
OdpowiedzUsuńSylwester, Sylwester i po Sylwestrze. Już nawet o postanowieniach zapomniałam :)
OdpowiedzUsuń