Jedź na wieś, mówili. Będzie fajnie, mówili.
Trochę inaczej wyobrażałam sobie ten wyjazd. Przynajmniej dzięki niemu poznałam znaczenie wyrażenia popegeerowska wieś. Jeszcze chwila, a zaczęłabym szukać Wędrowycza...
W ciągu pięciu minut można rowerem przejechać całą wieś. W obie strony. Niby jest jezioro, ale przy nim zazwyczaj siedzą sobie pijaczki. Są dwa sklepy, w których nic nie kupisz. Jest mały pruski kościółek, OSP, ponad sześćsetletni dąb i kilka domów na krzyż. Z zasięgiem słabo, z telewizją słabo, o internecie nie ma co wspominać. Czas stał w miejscu, co pół godziny patrzyłam na zegar i wciąż była ta sama godzina. Aż zrobiłyśmy sobie z mamą wycieczki - Lębork i Bytów wydały nam się mega wielkie.
Przeczytałam półtorej książki i jeden komiks, znalazłam kilka grzybów, a mama złamała kość śródstopia.
Dziękuję, wracam do cywilizacji.
A Cebulandia niby taka rozwinięta... :> Dla rodzicielki szybkiego powrotu do zdrowia życzę.
OdpowiedzUsuńNie tylko jej to się przyda. Ja też świra dostanę...
UsuńDoskonale Cię rozumiem.
UsuńZostałaś nominowana do Liebster Blog Award!
UsuńSzczegóły u mnie :).
I powiało smutkiem. Definicja obrazu nędzy i rozpaczy.
OdpowiedzUsuńDlatego jeszcze bardziej doceniam moje piękne miasto...
UsuńU mnie też miasto wygrywa, zdecydowanie.
UsuńMieszczuchy z nas. :D
UsuńJa nawet z urodzenia :D
UsuńA ja najchętniej przeniosłabym się do miasta.
OdpowiedzUsuńNie dziwię Ci się. :)
UsuńNiby mieszkam w mieście, ale jest to taka dzielnica, że bardziej przypomina małą wioskę gdzie czasem są zwierzęta. I wszędzie daleko.
UsuńHehe, ja mieszkam na wsi i powiem Ci, że chyba ciężko dziś trafić na taką wieś o jakiej mówisz :D
OdpowiedzUsuńA jednak kilka takich minęłam po drodze...
UsuńTo chyba bardzo na wschód musiałaś pojechać :P
UsuńA właśnie nie, na zachód bardziej. :P
UsuńNo to jednak ja też jestem nie w pełni świadoma ;p
UsuńW Lęborku ani w Bytowie nie byłam ;)
OdpowiedzUsuńZdrowia mamie życzę :)
Nie różnią się wiele od innych miast, ale zawsze miło zobaczyć. ;)
UsuńDziękuję. :)
Wiesz, że w podobnym miejscu się wychowałam? Ale wieś ma swoje uroki z tym...że bardzo nieoczywiste. I często widać je na brzegu, a nie w centrum:)
OdpowiedzUsuńTo ja chyba na jakiejś dziwnej wsi mieszkam, bo podłączonej do świata XD
OdpowiedzUsuńco się rodzicielce stało że złamana kość? potknęła się o grzyba?;p
OdpowiedzUsuńLubię takie miejsca, choć żyć bym w nim nie mogła, nie chciała. Ale na chwilę są piękne.
OdpowiedzUsuńDobrze, że sklepy są. Moja rodzina mieszka w miejscu, gdzie nawet sklepu nie ma, tylko raz na tydzień przejeżdża samochód z handlem obwoźnym. Warmia i Mazury powalają ;D
OdpowiedzUsuńNie wszystkie wsie takie są, akurat trafiłyście na takie odludzie. Ja całe życie mieszkam na wsi i nie narzekam:)
OdpowiedzUsuńWieś jest w sumie dobra tak... na wyciszenie. Ale na co dzień wolę moje miasto. Nie za duże, ale miasto :)
OdpowiedzUsuńja mieszkam na wsi, ale powiem Ci, że u mnie to jednak jest cywilizacja :D
OdpowiedzUsuń