Frajer zawsze jest winien sobie sam
Wakacje mam, nawet słońce wyszło i ciepło się zrobiło, rodzice wyjechali, aż się prosi, żeby coś zrobić. Zaprosić znajomych i posiedzieć w ogrodzie, pojechać gdzieś rowerem i zrobić sobie piknik w jakimś ładnym miejscu, albo przynajmniej wyjść z domu... Ale zamiast tego wolę siedzieć przed komputerem i co chwilę przeglądać te same strony.
Wierzycie w duchy?
Naszło mnie na takie rozważania, kiedy wczoraj mama trafiła w telewizji na program o zjawiskach paranormalnych. Nie wierzę w takie rzeczy, mruknęłam, ale na wszelki wypadek postanowiłam nie oglądać. Zresztą im więcej książek czytam, tym więcej o tym myślę... Do tego przed snem wymyśliłam historię o duchu niemieckiego żołnierza w bunkrze i teraz za mną chodzi.
Wczoraj odebrałam paczkę. W gratisie dostałam przypinkę:
Dzięki za pocieszenie.
Anelise?
Nie wiem dlaczego ale bardzo mnie rozbawiła ta przypinka. Jednak prawda to jest... korzystaj z wolnego czasu i wolnego domu !
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że trochę problemów by mi się jednak przydało. ;)
UsuńTylko co mam robić?
Oddam Ci swoje. Chcesz? Nie, żartuje...
UsuńGrilla? Zaproś koleżanki, np.
Widzisz, moja droga: olśniło mnie [http://myslinieskrywane.blogspot.com/2015/03/olsnienie-w-dniu.html] i Ciebie też powinno! Chociażby ta przypinka powinna! :D
OdpowiedzUsuńNiech zgadnę - któryś program na CI Polsat? Widziałem, teraz niestety nie ma nic nowego :/.
A co do wierzenia lub też nie - wielu badaczy a także egzorcystów mówi, że niedowiarki są baaardzo podatne na atak złych duchów, gdyż wypierając ich istnienie, są jak zanęta i otwarte drzwi.
Też tak mam - nie chce mi się wyjść a siedzę i błądzę w internecie. Ale przynajmniej popiszę w blogosferze :].
Tak, tak, czytałam ten post. Na razie jestem na etapie "i tak umrę w samotności" i staram się nie przejmować. :P
UsuńMoże CI Polsat, może ID... Nie jestem fanką, więc nie wiem.
Wychodzi na to, że lepiej jest wierzyć.
Mi czasami nawet na blogu siedzieć się nie chce...
To, że Ty czytałaś, nie znaczy, że wszyscy są zorientowani jakie to olśnienie :]. To dobrze, że masz na razie wolny umysł :P.
UsuńLepiej, lepiej! A ja z kolei chętnie bym popisał, tylko do kompa jakoś siąść nie mogę.
przypinka święta racja ;p co do duchów itp, to chyba nie wierzę, to by było takie zbyt oczywiste xD
OdpowiedzUsuńCytując samego siebie: " Nie bądź taka pewna do końca" z duchami :].
UsuńW życiu pewne są tylko śmierć i podatki...
UsuńZbyt oczywiste?
No bo ile razy ten temat był już maglowany? duchy tu, duchy tam. zbyt banalne :D
UsuńŚwietna przypinka, sama bym sobie taką sprawiła...
OdpowiedzUsuńEh ja też zamiast robić coś konstruktywnego i ruszyć się, to wolę po raz kolejny przeglądać te same strony w necie.
Na szczęście ja w końcu się wyrwałam. To była dobra decyzja. :)
UsuńBardzo nie lubię bezproduktywnie spędzać czasu. Zawsze musze znaleźc sobie jakieś zajęcie, byle nie siedzieć bezczynnie. Jeśli chodzi o duchy - wierzę w nie, i tego się boję.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, choć i poleniuchować czasami trzeba. ;)
UsuńNie czujesz wyrzutów sumienia z powodu leniuchowania?
UsuńInternet ma niezłą siłę przyciągania ;D A mnie teraz jakoś tak odrzuca od komputera...
OdpowiedzUsuńDuchy? Lubię historie o duchach, ale zawsze traktuję je z przymrużeniem oka :)
Niestety... Daje tyle możliwości, a ludzie i tak oglądają głównie koty i śmieszne obrazki.
UsuńBo fajne ;P
UsuńW duchy nie wierzę, ale historię chętnie poczytam. Zapowiada się intrygująco, będziesz publikować? :)
OdpowiedzUsuńPrzypinka!!! <3
Nie, raczej nie. Umiem pisać tylko prologi. :P
UsuńSłomiany zapał? :>
UsuńJej jak tu ładnie :) Ja się nie zgodzę z przypinką! Mam chłopaka i jestem bardzo szczęśliwa :) Złych rzeczy nie dopuszczam do siebie, albo staramy się oboje je zminimalizować :) Waaakacjee! Nareszcie! Tak się cieszę tymi dwoma miesiącami wolności! Słońca co prawda u mnie brakuje, ale mam zapał do działania. Nie mogę ostatnio wysiedzieć w domu :D Nie wierzę w duchy, które straszą, aczkolwiek obecność życia pozagrobowego nie ulega dla mnie żadnym wątpliwościom.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam kochana, za tą nieobecność mojego bloga. Biegnę z usprawiedliwieniem. Wrócił mój brat z Niemiec i powiedział przy wszystkich, że prowadzę bloga (przy drugim bracie i bratowej) toteż z powodu tego, że nie skłamałam, że już nie to obmyślam strategię jak prowadzić bloga, by nikt o tym nie wiedział :) Dlatego jestem chwilowo nieosiągalna, ale jestem :)
OdpowiedzUsuńJa o duchach mogłabym rozprawiać i rozprawiać, ale tak naprawdę boję się tego tematu zwłaszcza, że jest wieczór ;p W dnie historie o duchach nie są takie straszne ;p Mam nadzieję, że Twój żołnierz pozostał w tym bunkrze ;p
Też ostatnio debatowaliśmy z chłopakiem na ten temat. Uznaliśmy, że niby nie wierzymy, ale coś musi być na rzeczy, skoro ludziom dalej się chce takie tematy drążyć i w nie wgłębiać.
OdpowiedzUsuńJak mnie czasem denerwuje, że mimo ochoty zrobienia tylu fajnych rzeczy w ciągu dnia... wybieram łóżko i laptopa. To zabójstwo czasu wolnego. W dodatku takie ogłupiające.
OdpowiedzUsuńJa tam wierzę. W różne takie dziwne rzeczy ;)
ja powiem Ci oglądałam kiedyś coś o duchach i potem w nocy miałam takie ciary i zwidy że szok xd
OdpowiedzUsuńO losie, czy Ty jesteś tą Emi, którą myślę, że jesteś? Jakim cudem nie znalazłam Cię wcześniej?!
OdpowiedzUsuńCzasem też chciałabym gdzieś wyjść z kimś, ale po prostu nie ma z kim, bo jak zakuwają ludzie do egzaminów, to praca na wakacje to jeszcze coś i tak w kółko.
OdpowiedzUsuńTak, po prostu wyjść z domu, pospacerować, pójść na ognisko albo na łąki...małe przyjemności, a nieraz wydają się takie trudne.
OdpowiedzUsuńI ja wierzę w energię. Bo przecież, bez niej nie istnieje materia a to jaki energia ma kształt, czy zostaje...cóż. Na pewno nie jest to niemożliwe:)